Jak zwiększyć open rate mailingu

Poznaj wskaźnik, dzięki któremu sprawdzisz, czy Twój wysiłek i pieniądze nie idą na marne.
Jeśli prowadzisz działania mail marketingowe, ten artykuł jest dla Ciebie.

Dzięki open rate zweryfikujesz, czy wykorzystujesz pełen potencjał listy mailingowej, która dobrze wykorzystana, jest prawdziwą żyłą złota. Czy nie marnujesz jej potencjału?

Bez zbędnego przedłużania, zaczynajmy!

Czym jest open rate?

Najprościej tłumacząc, jest to wskaźnik otwarć wiadomości.

Aby lepiej to zobrazować, posłużę się przykładem.

Wysyłasz wiadomość do bazy 10 000 odbiorców.

Jednak otwiera ją wyłącznie 2365 osób.

Twój open rate wynosi okrągłe 23,65%, będąc przeciętnym wynikiem.

W tym artykule przedstawię Ci konkretne metody, dzięki którym Twoja praca nie będzie szła na marne i zaczniesz zdobywać więcej konwersji – to wszystko za sprawą poprawy open rate.

Brzmi ciekawie?

Dlaczego wskaźnik open rate jest tak ważny?

Otwarcia wiadomości to jeden z etapów lejka konwersji.

Najpierw ktoś musiał znaleźć w internecie Twoją stronę lub reklamę, wyrazić zainteresowanie i zapisać się na newsletter, a potem… przechodzimy do sedna tego artykułu – jednego z ważniejszych wskaźników w email marketingu.

Miernik ten odgrywa o tyle ważną rolę, że dzięki niemu dowiesz się, ile osób otworzyło Twoją wiadomość. Daje to spore pole do analiz i optymalizacji.

Dzięki śledzeniu tego wskaźnika (open rate) na przestrzeni kolejnych wiadomości, możesz przeprowadzać testy – które nagłówki lepiej działają, o której porze lepiej jest wysyłać maile, czy jak zaczynać treść maila, by zachęcić odbiorców. (tak zwany prehead)

Gdzie można sprawdzić open rate?

Najłatwiej będzie to zrobić poprzez używaną platformę do wysyłki email marketingowej.

Statystykę, ile osób otwiera maile, najczęściej można sprawdzić w zakładce dedykowanej samej kampanii. Choć jest to oczywiście zależne od samej platformy.

Wskaźnik otwarć wiadomości możesz również liczyć samodzielnie, w bardzo łatwy sposób, mianowicie:

Manualny sposób liczenia open rate polega na tym, że ilość otwartych wiadomości dzieli się przez ilość wysłanych wiadomości, a otrzymany wynik mnoży przez 100%.

Gdy Twój mailing został otworzony 3512 razy, a został wysłany do grupy 13212 osób – podziel pierwszą liczbę, przez drugą – a otrzymany wynik pomnóż przez 100% – gotowe!

Open rate w tym przypadku wyniósł w zaokrągleniu 26,6%, co jest wynikiem jak najbardziej dobrym. Jeśli już przy wynikach jesteśmy…

Jaki jest średni open rate w mail marketingu?

To, jaki procent odbiorców otworzy maila jest oczywiście zależne od mnóstwa czynników – treści tematu, branży, czy godziny wysyłki. Ważna jest też jakość listy.

Jednak za uśredniony wynik można przyjąć 20%.

Oprócz niego, warto przeanalizować swoje poprzednie kampanie i z nich również wyciągnąć uśredniony procent. Najlepiej jest w końcu porównywać się do swoich efektów. Powyższe 20% to bardziej punkt odniesienia, do którego można porównać się na samym początku.

Wraz z przyszłymi kampaniami, zaleca się porównywać statystyki do poprzednich, poszczególnych maili.

Skoro już wiesz, do jakich wyników możesz się porównywać – czas zająć się tym, aby podnieść open rate i zacząć zarabiać więcej.

5 najlepszych wskazówek, jak zwiększyć open rate

1. Używaj personalizacji w nagłówkach.

Jedną ze skutecznych metod aby zwiększyć wskaźnik otwarć mailingów, jest personalizacja nagłówków. Taki zabieg, według badań, może zwiększyć open rate nawet o ponad 25%! Zdecydowana większość list użytkowników składa się również z imienia odbiorcy – to ważna informacja, którą możesz wykorzystać na swoją korzyść.

Użycie imienia w temacie maila jest o tyle efektywne, że zwraca uwagę – pomyśl, jak ważnym słowem jest dla Ciebie Twoje imię. Gdy tylko je usłyszysz na ulicy, zapewne zaczynasz się oglądać. Gdy zauważysz je wśród dziesiątek innych wiadomości – zdecydowanie zwróci to Twoją uwagę.

Jest to prosta i skuteczna metoda, która skłania odbiorców do otwarcia wiadomości.

2. Zadbaj o aktualność Twojej listy.

Mam przez to na myśli, aby raz na jakiś czas – na przykład raz na pół roku – weryfikować liczbę adresów, które od dłuższego czasu nie otwierają wiadomości. Jest naprawdę wiele przyczyn, przez które ludzie zmieniają adresy email, bądź przestają z niektórych korzystać – jednak przyczyna jest mało ważna.

Liczy się fakt, że bez odpowiedniego przeglądu co pewien czas, część wiadomości na pewno wysyłasz do nieaktywnych skrzynek odbiorczych. Tym sposobem zaniżasz open rate Twojej kampanii oraz prawdopodobnie wpędzasz się w większe koszty – programy pocztowe do wysyłki newsletterów z reguły pobierają opłaty za ilość wysłanych wiadomości.

Jeśli nie chcesz przepalać budżetu, warto raz na jakiś czas zweryfikować bazę odbiorców i jej aktualność.

3. Wykorzystaj możliwości, które daje prehead

Prehead to pierwsze 40-100 znaków wiadomości, które wyświetla się już przed jej otworzeniem. To Twoja szansa, zaciekawić odbiorcę i przekazać mu dodatkową wiadomość, która przekona go do otworzenia maila.

Aby zwiększyć open rate w tej sekcji zaleca się:

• podać konkretną korzyść wynikającą z wiadomości – na przykład, że znajduje się w niej kod rabatowy,
• użyć 1-2 emoji, które skutecznie przykuje uwagę odbiorców,
• pierwsze zdanie zapisać wersalikami (dużymi literami).

Jeśli już przy zwracaniu uwagi odbiorców jesteśmy, rozwinę tę kwestię nieco szerzej.

4. Intryguj i wzbudź zaciekawienie

W pierwszej kolejności przy tworzeniu zarówno nagłówka, jak i preheadu, które się klikają, warto się zastanowić, co stanowi największą wartość dla odbiorcy w danej wiadomości.

Czy jest to specjalny kod rabatowy? Premiera nowego produktu? A może garść praktycznych porad?

Tę informację warto przedstawić już na samym początku. Im bardziej dobitnie to przekażesz tym lepiej. Idealnie do tego nadaje się temat maila. W kwestii nagłówków, najlepiej sprawdzają się te z liczbami, na przykład:

• „30% rabatu na spodnie X”,
• „5 metod, jak ograniczyć koszty w logistyce”,
• nowa aplikacja X, nad którą pracowaliśmy 16 miesięcy”.

Konkret podany w temacie/preheadzie, to pewna metoda, by zwiększyć współczynnik otwarć. Blisko 50% użytkowników decyduje o otwarciu wiadomości, głównie ze względu na jej temat. 

5. Wykorzystaj siłę content marketingu.

Gdy masz rozbudowane media społecznościowe, dobrym pomysłem będzie sporadyczne wspominanie o prowadzonym newsletterze. Z jednej strony będziesz mógł pozyskać nowych odbiorców do swojej bazy, a jednocześnie przypomnisz już obecnie zapisanym, o Twoich mail marketingowych działaniach.

Taką reklamę mailingu w własnych social mediach warto dokonać przy okazji specjalnej wiadomości, w której na przykład dajesz kod rabatowy, albo prezentujesz nowy produkt. Szacuje się, że 31,3% osób, które zapisane są do newslettera, oczekują informacji o nowościach od danej firmy, a 23,3% pragnie otrzymywać rabaty.

Wybierz to tego taką wiadomość, by dany odbiorca został przekonany do otwarcia maila, nawet po dłuższej przerwie.

Co czego unikać, aby nie zaniżać wskaźnika open rate?

Poniżej przedstawiam listę rzeczy, przez które marnujesz potencjał swoich działań w email marketingu.

1. Nie twórz zbyt długich nagłówków

Naszym klientom, którzy chcą zwiększyć wskaźniki open rate, stanowczo odradzamy przydługich nagłówków. Home.pl podaje, że przez skrzynkę mailową statystycznego użytkownika, przechodzi rocznie aż 2524 wiadomości, wliczając w to zarówno te, które odbiera, jak i samemu wysyła.

To spora liczba, która mówi o natłoku informacji, które pojawiają się każdego dnia na skrzynce mailowej. By podnieść open rate trzeba zrozumieć użytkownika i zamiast zarzucać go długimi, złożonymi zdaniami, podać mu krótką informację, którą od razu zrozumie i wzbudzi w nim ciekawość.

Na przykład zamiast pisać „Promocja 300 złotych na nasz najlepiej sprzedający się ekspres automatyczny tylko do przyszłego wtorku”, lepiej będzie, gdy napiszesz „Oszczędź 300 zł na ekspresie”, a całą resztę informacji przekażesz w treści wiadomości.

Tytułem maila powinieneś przede wszystkim zaciekawić swoich odbiorców, a nie próbować opowiedzieć od razu wszystkich szczegółów. Do tego o wiele lepiej nadają się tematy krótkie.

2. Unikaj spamerskich nagłówków

Chodzi tu przede wszystkim o nieużywanie clickbaitowych słów i całych fraz jak „zarób szybko”, „milion gwarantowany” i wszelkie obietnice bez pokrycia.

Niemile widziane przez systemy poczty elektronicznej są również jakiekolwiek nawiązania do seksualności, hazardu i innych wrażliwych tematów. Nagłówki z tymi frazami mają o wiele większe prawdopodobieństwo na trafienie do spamu, co ma bezpośredni wpływ na dostarczalność maili.

3. Pamiętaj o spójności w komunikacji

Kolejnym błędem, przez który Twój open rate jest mniejszy, niż mógłby być, jest nagła zmiana komunikacji. Email marketing to kanał komunikacji, jak wiele innych. Tutaj również powinieneś pamiętać o tone of voice Twojej marki i zachować spójność. Użytkownicy nie lubią zmian i nie chcą być zaskakiwani ciągłymi rewolucjami. Odbiorcy wolą utarte, znane przez nich szlaki.

Jeśli na co dzień zwracasz się do klientów w oficjalny sposób per Pan, Pani, wspominasz o wyrazach szacunku i uznania, a nagle w temacie wiadomości dodajesz 5 emoji – powstaje tutaj dosyć spory dysonans.

Jeśli już przy tym temacie jesteśmy…

4. Skrajne użycie emoji

Prawda jest taka, że dla większości branż ani jedna skrajność nie jest dobra (całkowity brak emoji), ani druga (przesadne użycie). Odpowiednio dobrane emoji to szansa, na wyróżnienie się spośród tłumu innych wiadomości i dzięki temu okazja, aby zwiększyć wskaźnik kliknięć w maila.

Dobre porady przy tworzeniu mailingu

Przyjrzyjmy się również i samym wiadomościom. Co konkretnie można zrobić, by po tym, jak więcej Twoich maili zostało otwartych, użytkownicy nie zostali rozczarowani?

Na pierwszym miejscu postawiłbym poprawne wyświetlanie na urządzeniach mobilnych.

Szacuje się, że ponad 50% maili otwieranych jest właśnie na nich. To ogromna grupa, która nie może zostać zbagatelizowana.

Z tego względu warto zadbać o odpowiednią szerokość szablonu do mailingu (zaleca się maksymalnie 600px), a to tego odpowiednią strukturę kolumnową. Treści na urządzeniach mobilnych wyświetlają się w postaci jednej, długiej kolumny. Warto uwzględnić to w projektowaniu, by uniknąć później przykrych pomyłek, jak na przykład rozjechanie się grafik w kolażu produktu.

By zadbać o późniejszy CTR (ang. click through rate) warto dodać wyróżniający się button wraz z call to action. Dla tematyki CTA poświęciłem cały osobny artykuł, do zapoznania się z którym serdecznie zapraszam.

Wracając jednak do buttonów, sugeruje się użycia go na samym końcu wiadomości, jak i z ewentualnymi powtórzeniami w środku maila, jeśli jest on dłuższy.

Podsumowanie

Wskaźnik open rate umiejętnie odczytany stanowi kopalnię wiedzy na temat, jak dobrze wykorzystać Twoją listę mailingową i zmaksymalizować zyski z email marketingu. Jeśli chcesz poprawić współczynnik otwarć w swoich kampaniach i poznać kolejne sprawdzone metody na zwiększenie sprzedaży online – skontaktuj się bezpłatnie z nami.