E-commerce zachłysnął się produktami spożywczymi oraz sprzętem AGD!

Początek pandemii koronawirusa w Polsce symbolicznie datuje się na dzień –  4 marca 2020 roku. Od tamtego momentu minęło ponad 600 dni. W tym czasie zmieniły się przyzwyczajenia konsumentów, którzy w widoczny sposób zaufali branży e-commerce. Jak doszło do zmiany i na co warto zwracać uwagę?

Do zmian nie doszłoby, gdyby przedstawiciele e-biznesu sami nie postawili na szybką transformację cyfrową i sprawniejsze dostosowanie się do nowych okoliczności.

Można powiedzieć, że to broń obosieczna. Z jednej strony sprzedawcy szukali nowych rozwiązań, a z drugiej klienci musieli dostosować się do nowych realiów, które spowodował lockdown.

Aktualnie e-commerce najbardziej zrewolucjonizował handel sklepów spożywczych oraz tych oferujących sprzęty AGD i elektroniczne. Oczywiście przysłużyła się do tego pandemia.  

E-sklepy spożywcze w trakcie lockdownu zyskały +128%. Z kolei wartość ich obrotu wyniosła 276 %.  Obecnie również jest zauważalna tendencja wzrostu zakupów spożywczych w sieci. Według raportu „E-commerce w czasach kryzysu” 14%  Polaków potwierdziło zakup produktów spożywczych wyłącznie przez internet.

Co ciekawe, na początku pandemii dostępność produktów spożywczych w sieci źle oceniało 59 proc. badanych konsumentów. Branża e-commerce jednak nie lubi przystanków, tylko mocną jazdę bez trzymanki i już kilkadziesiąt dni później jedynie 28 % klientów negatywnie oceniało dostępność produktów spożywczych w e-sklepach.

Dziś większość użytkowników Internetu jest bardzo zadowolona z dostępności produktów spożywczych – poziom satysfakcji wynosi około 90 %.

Deficyt układów scalonych

Polscy producenci sprzętu elektronicznego i AGD po początkowym spadku na początku pandemii, rok 2020 zakończyli z 10 % większą sprzedażą niż poprzedni 2019, w którym nie było locdownu. Z przedsiębiorczego punktu widzenia na pewno jest to dobra informacja.

Każdy sukces ma jednak dwie strony medalu. Otóż w dobie home office zapotrzebowanie na sprzęt elektroniczny wzrosło diametralnie. Dzieci, studenci i pracownicy w jednym mieszkaniu lub domu nagle musieli wykonywać swoje obowiązki w tym samym czasie. To często wiązało się z dodatkowym kupnem komputera i telefonu. Mało tego, niedobór regularnych spotkań ze znajomymi oraz oszczędność czasu związana z brakiem dojazdów do szkoły i pracy, spowodowały, że coraz więcej pieniędzy zaczęto wydawać na konsole i elektroniczne gadżety, które służą do relaksu, bądź w znaczny sposób ułatwiają nam życie – np. odkurzacz, który można obsługiwać za pomocą telefonu.

Popyt cały czas narastał, a podaż na sprzęty elektronicznie na razie nie zamierza pukać do drzwi konsumentów. Obecnie bez przerwy rośnie zapotrzebowanie na układy scalone, podczas gdy ich dostępność z miesiąca na miesiąc maleje. Co gorsza, mikroprocesory w dzisiejszych czasach znajdują  się niemal wszędzie. Wobec tego deficyt chipów dotyka nie tylko branżę elektroniczną. Kryzys na rynku półprzewodników uwiera także m.in. branżę samochodową.

Zbyt długie oczekiwania na mikroprocesory sprawiają, że na świecie mamy do czynienia z rozwojem paraliżu produkcji samochodów. Wspomniany kryzys dotyka szczególnie firmy, które są nastawione na wytwarzanie pojazdów z niską emisją spalin, która silnie powiązana jest z elektroniką. 

Firma Flex (największy producent chipów na świecie) prognozuje, że problemy na światowym rynku potrwają co najmniej do drugiej połowy 2022 r.

E-commerce to jednak dalej trudny i grząski rynek

We wrześniu 2021 roku liczba zarejestrowanych e-sklepów przekroczyła barierę 50 tys. Jest to 14 % wzrostu w stosunku do lutego 2020 r.

Rynek w dalszym ciągu jest jednak trudny. Branża e-handlu nie jest dla wszystkich, szczególnie dla ludzi, którzy bez konkretnego planu inwestują w biznes online. Od stycznia 2021 ok. 5 tys. zarejestrowanych sklepów internetowych w Polsce upadło.

Mimo to branża e-commerce na pewno nie będzie się zatrzymywać. Według wyliczeń przedsiębiorstwa PWC, w latach 2021-2026 rynek e-handlu będzie rósł 12 proc. rocznie. Oznacza to, że za kilka lat sektor handlu internetowego będzie wart w przybliżeniu 162 mld zł.